We visited Mirga-Tas’ studio with the camera just before her departure to Kosovo. We had the opportunity to watch her give the final touches to works that were later shown at the Autostrada Biennale. This remarkable young biennial was founded in 2014 and is a two-speed “highway”: an open biennial, which of course we can see every two years (Mirga-Tas is participating in the third iteration) and a permanent KFOR institution, where artists’ residencies take place and the process of preparing the exhibition is open to the public, making the creation of artworks a form of learning and critical thinking. More »
“Workshop”, “studio” is “space where a painter, sculptor or a writer works”. Sounds easy – right?
However, we can differentiate many types of functions of artistic workshops:
– master studio, academic studio, open studio
This type of studio has a long tradition in the pedagogical tradition of the Academies of Fine Arts from all over the world. Students would gather around the master-teacher, learning under his guidance. As time passed, they would create whole artistic schools, e.g. the Sopot School, the Polish School of Posters or artistic groups (resulting from the similarity of interests, subject matters and creative techniques, etc.).
– an art studio as an exhibition, a show
Occasionally, the studio formula becomes the inspiration for the exhibition form. The artists work in the exhibition space, in the presence of the audience, and the exhibition grows with new works, created in the heat of the moment.
Portraits or self-portraits of artists in their studios were also often created. Edouard Manet in 1868 painted a portrait of Emil Zola. The environment in which the painter placed the writer is full of attributes drawing attention to his profession or passions. Including a reproduction of Olympia, a work by this very painter, which Zola defended with his pen. To this day, the space intrigues other artists: cycles of works about ateliers have been created by, among others, Zuzanna Janin or Daniel Rumiancew.
– historic artist’s studio
The studios of prominent deceased artists are sometimes turned into quasi-museums. We can visit them, experience the atmosphere of the space where they created. We can also admire their works; sometimes unfinished and ready works of art – gifts for their friends. We can also find unique collections accumulated throughout the years in private space – valuable documents of widely understood artistic and social activity, collections of bizarre objects being inspirations for works created, or private ego-documents. An example here is the reconstruction of Francis Bacon’s studio (Dublin City Gallery, The Hugh Lane) – if anyone accuses you of being messy…Well Bacon was a genius in this area too!
– workshop, artist’s studio
As we can see, studios are different. In the old days they were haunted by patrons/principals, sometimes very prominent (queens, popes, etc.). Even such people were flattered by the possibility of participating in the creative acts. Therefore, sometimes special performances took place in the studios: theatres of creation (which were referred to, for example, by Franciszek Starowieyski (who made 20-something performances of the “Theatre of Drawing” in e.g. Warsaw, Venice, Paris, Seville, Chicago as well as cyclical TV programme). The traces of this custom, still to this day, are the “studio visits”- when collectors, critics, curators visit studios in order to get to know the artist of their interest surrounded by their works. In the 20th century, however, the studio became a strictly private place where the artist could seclude themselves, concentrate and create. And where they are reluctant to let strangers in!
Hence, the series of visits to the studios of Romani artists is an honour and a pleasure for Fundacja Dom Kultury. We can show you how and where the artists work and how (and if) genius loci affects their work.
“Workshop”, “studio” is ‘a space where a painter, sculptor or a writer works’. Sounds easy – right?
However, we can differentiate many types of functions of artistic workshops:
– master studio, academic studio, open studio
This type of studio has a long tradition in the pedagogical tradition of the Academies of Fine Arts from all over the world. Students would gather around the master-teacher, learning under his guidance. As time passed, they would create whole artistic schools, e.g. the Sopot School, the Polish School of Posters or artistic groups (resulting from the similarity of interests, subject matters and creative techniques, etc.).
– an art studio as an exhibition, a show
Occasionally, the studio formula becomes the inspiration for the exhibition form. The artists work in the exhibition space, in the presence of the audience, and the exhibition grows with new works, created in the heat of the moment. More »
Roland Bilicki urodził się 07.06.1984 r. w Olsztynie w rodzinie romskiej (Polska Roma).
Tata, Zbigniew Bilicki – wieloletni działacz na rzecz kultury romskiej w Polsce, odznaczony, Złotym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polski Lecha Kaczyńskiego. Z jego inicjatywy w latach 60–tych ubiegłego wieku zostały pobudowane domy jednorodzinne dla Romów, których przymusowo osiedlono. Domy stoją do dziś na osiedlu mazurskim w Olsztynie i zamieszkują je kolejne pokolenia Romów.
Zbigniew Bilicki prowadził słynny w tamtych czasach zespół pieśni i tańca Romów „Baro Drom“ (wcześniejsza nazwa – “Cierhań” i “Romanca”). W tym zespole odkrywał talenty – pieśniarzy, tancerzy oraz instrumentalistów, których kształcił i którzy do dziś prowadzą własną działalność artystyczną.
Prowadził też szerokie działania na rzecz edukacji Romów. Dorośli Romowie uczyli się podstawowych przedmiotów szkolnych podczas tras koncertowych, w czasie których towarzyszyli im nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr.6 w Olsztynie. Zajęcia odbywały się też stacjonarnie w czasie przerw, między trasami koncertowymi.
Mama Rolanda była choreografem z wykształcenia, więc jej wkład we wszystkie układy taneczne i ruch na scenie był nieoceniony, zapewniał wysoki poziom artystyczny zespołu. Szyła też kostiumy dla grupy 30 osób. Zespół był bardzo zorganizowany, prócz nauczycieli, choreografki i kostiumologa była tez niania zajmująca się dziećmi w czasie koncertów.
Roland mieszka na stałe w rodzinnym Olsztynie, wychowuje trzech wspaniałych synów i córeczkę.
Posiada wykształcenie średnie, ale jak sam mówi – wyższe życiowe.
Na pytanie czy od dziecka chciał być artystą odpowiedział:
– Od dziecka muzyka we mnie grała, a ja coraz bardziej chciałem, to wyrażać na scenie. Potem pojawił się mój cioteczny brat, dużo starszy, który grał fajnie na gitarze – La Bamba. To była taka trochę moda na ten utwór. W sumie to jest do tej pory mój ulubiony kawałek, więc każdy chciał się nauczyć tego charakterystycznego wstępu na gitarze, ale nikt się nie nauczył, prócz mojego kuzyna. Ja też oczywiście się tym zainspirowałem i zacząłem uczyć się na gitarze. Nauczyłem się La bamby i poszedłem o wiele dalej. Gitara to moja pierwsza miłość. Pewnego dnia podczas śniadania, tata zaskoczył mnie pytaniem : na jakim instrumencie chcesz grać, na akordeonie czy skrzypcach? Byłem pochłonięty gitarą, ale dla taty gitara była czymś w rodzaju początkowego instrumentu dla rozwinięcia umiejętności muzycznych. Wybrałem więc skrzypce.
–
Tym sposobem Roland trafił pod skrzydła swojego wuja Sisia – instrumentalisty i lutnika , który sprawdził umiejętności i predyspozycje Rolanda.
Swój pierwszy koncert młody muzyk opisuje:
– Tak pamiętam. To było bardzo stresujące. Tata uzgodnił z wujkiem Lulkiem, który koncertował ze swoim zespołem HITANO, że ja już mogę występować na scenie, z czym absolutnie się nie zgadzałem. Zapierałem się rękami i nogami, Tata walczył z moją upartością, ze 2-3 godziny, wreszcie wsadził mnie do taksówki i posłał na koncert. To był festyn a ja byłem sztywny jak struna, albo jak drut ze stresu. W trakcie koncertu, delikatnie przebijało się poczucie szczęścia. To był mój pierwszy koncert.
Roland Bilicki o swojej drodze artystycznej opowiada, że nie planował jej od początku. Z czasem pojawiały się różne pomysły między innymi aby stworzyć własny zespół, w którym będzie grał własne kompozycje i nie koniecznie będzie to muzyka podobna do muzyki grywanej w zespole ojca Zbigniewa Bilickiego. Jego pierwsza płyta została nagrana samodzielnie, a pieniądze na opłacenie studia zdobył dzięki sprzedaży akordeonu. Po wydaniu pierwszej płyty zaprosił do współpracy muzyków tworzących zespół „Romanca“. Sam zajmował się organizacją koncertów, powstała strona internetowa promująca grupę.
Fot: archiwum Rolanda Bilickiego (zespół „Romanca“, Roland Bilicki drugi od prawej)
Młody artysta podkreśla, że w Polsce czuje się dobrze, choć spotykał się z przejawami niechęci i uwagami na tle rasowym, nie miał z nimi większych problemu.
Roland jest osobą pozytywną, sam o sobie mówi:
– To prawda, kiedyś zdarzało się nawet, że ktoś powiedział że chodzę w różowych okularach. Teraz też czasem ktoś na mnie spojrzy z niedowierzaniem jak mam jakiś pomysł i nazywa mnie optymistą, patrząc jak na wariata. Jakoś wszystko czego się podjąłem wyszło, więc jak ja mam nie wierzyć w to „coś“, które mnie prowadzi od dziecka? To właśnie dzięki temu, że to “coś” mnie prowadzi i za każdym razem okazuje się, że to dobra droga, nawet gdy na początku wydaje się nie do przyjścia, nabieram jeszcze większej motywacji, radości i pewności. Pytanie co to jest to “coś”? odpowiedź jest prosta – BÓG, tak to jest źródło mojej motywacji i wszystkiego. Od dziecka pielęgnuję moją osobistą relację ze stwórcą, z Jego miłością. Nie wyznaję żadnej religii żeby było jasne, nie jest mi potrzebna, a nawet ograniczałaby w przybliżaniu się do Boga. Jezus uczył prostych a zarazem trudnych rzeczy, dał instrukcję jak żyć. To co przekazał mi mój tata, jest bardzo spójne z przekazem Jezusa. To są proste prawa wszechświata i gdy się zgodnie z nimi żyje, doświadcza się życia inaczej, pełniej i lepiej.
Muzyk podkreśla, że lubi różną muzykę, bez kategoryzowania na gatunki. Koncertuje nie tylko ze swoimi zespołami (aktualnie ma dwa). Współpracował ze śpiewakami operowymi -Alicją Węgorzewską, Leszkiem Świdzińskim, Sylwią Lorenz oraz z zespołem „Enej“ . W Niemczech grywał z zespołami jazzowymi oraz orkiestrą olsztyńskiej filharmonii, podczas gali sylwestrowej w 2019 r.
Poza światem muzycznym interesuje go również kuchnia, w której eksperymentuje z dziećmi. Lubi sport . Od dziecka trenował kyokuschin, trochę kickboxing, ćwiczy na siłowni. Uwielbia przyrodę, lubi chodzić po lesie . Jest aktywnym człowiekiem zaangażowanym w działania istniejącego przy zespole stowarzyszenia .
Autorytetem dla Rolanda jest jego ojciec Zbigniew, dzięki któremu rozwinął się muzycznie i zaistniał w branży artystycznej. Jak sam podkreśla jest wdzięczny wszystkim muzykom kolegom, których spotkał na swojej drodze. .
Roland Bilick i zespół „Romanca“ wydał kilka płyt, za płytę „Romanca Operowo“otrzymał platynową płytę.
Aktualnie zespół gra utwory „Gypsy Kings“. Tytuł projektu to “Tribute to Gypsy Kings”.
“W zespole „Dzięki Tobie” gra repertuar złożony z własnych kompozycji, które powstały na przestrzeni wielu lat.
Fot: archiwum Rolanda Bilickiego
Plany Rolanda na przyszłość to budować w sobie i wokół siebie dobrą jakość energii, której źródłem jest miłość i wysyłać ją w świat poprzez muzykę.
Nagrania/teledyski:
Zespół Romanca – “Życie jest chwilą” (Official Video)
Zespół Romanca – “Wieś Polska” (Official Video)
Zespół Romanca, Alicja Węgorzewska “Cygański Refren”(Official Video)
In 2023 the project was co-financed by the Ministry of Culture, National Heritage, as a part of Fund for the Promotion of Culture.
Roma Culture Platform E-Drom is Fundacja Dom Kultury’s initiative and was conducted as a result of a collaboration with the association of Counselling and Information Centre for Polish Roma and the Museum of Roma Culture in Warsaw.
In 2021 the project was co-financed by the Ministry of Culture, National Heritage and Sports, as a part of Fund for the Promotion of Culture.
Fundacja przetwarza dane osób, które:
– Zapisały
się do newslettera Fundacji;
–
Przekazały darowiznę na rzecz Fundacji;
Newsletter Fundacji Dom Kultury
Dane osobowe, uzyskane poprzez subskrybcję newslettera Fundacji, są
przetwarzane za pomocą programu MailChimp®. Podane przez subskrybentów dane
kontaktowe (adres e-mail, imię) są przetwarzane przez Fundację Dom Kultury w
celu regularnego przesyłania zamówionego newslettera, informowania o
wydarzeniach organizowanych przez Fundację oraz wszelkich działaniach
składających się na realizację celów statutowych Fundacji.
Subskrybenci newslettera mają prawo dostępu do swoich danych oraz ich zmiany.
Podanie danych osobowych jest dobrowolne. Nie dokonujemy automatycznych zapisów
do naszej bazy wysyłkowej. Dane osobowe subskrybentów nie są udostępniane
żadnym odbiorcom danych w rozumieniu art. 7 pkt 6 ustawy o ochronie danych
osobowych.W zakresie realizacji usługi newslettera oraz przesyłanie treści
informacyjnych o działaniach Fundacji, Twoje dane będą przetwarzane do czasu
wycofania zgody lub wniesienia sprzeciwu względem takiego przetwarzania.
Fundacja Dom Kultury zapewnia subskrybentom możliwość usunięcia danych z bazy
wysyłkowej w każdym momencie i bez podawania powodu.
Dane darczyńców
Fundację Dom Kultury można wspierać finansowo, przekazując darowizny
przelewem na konto lub za pośrednictwem systemu do wpłat online PayU oraz za
pośrednictwem Facebooka. W przypadku darowizny przekazanej na konto
przetwarzamy dane wymagane przez bank darczyńcy, niezbędne do dokonania
przelewu. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, ale konieczne dla
realizacji celu w postaci przekazania wsparcia finansowego na rzecz Fundacji. W
przypadku dokonania darowizny na rzecz Fundacji Dom Kultury dane będą
przetwarzane w celu wykonania umowy darowizny, wypełnienia obowiązków prawnych
ciążących na Fundacji, a także w celach sprawozdawczych Fundacji. Dane osobowe
darczyńców Fundacja przetwarza na podstawie prawnie uzasadnionego interesu,
który jest rozumiany jako realizacja misji fundacji w postaci działań na rzecz
pełnoprawnego udziału rodziców w przestrzeni publicznej.
Dane darczyńców przetwarzamy w dokumentacji księgowej oraz w programie MailChimp®.
Darczyńcy mają prawo dostępu do swoich danych oraz ich poprawiania. Osoba,
której dane dotyczą ma prawo w dowolnym momencie wnieść sprzeciw – z przyczyn
związanych z jej szczególną sytuacją – wobec przetwarzania jej danych
osobowych.